POZA RYTMEM ~ BRITTAINY C.CHERRY
"Jazz & Elli"
Historia Jasmine i Elliota spodobała mi się od pierwszych stron. I jak na początku wydawało mi się że będzie to typowe Young Adult, tak już po kilku rozdziałach wiedziałam, że kompletnie się myliłam. W tej książce nie było, chyba niczego, czego bym się spodziewała na początku.
Autor: Brittainy C.Chery
Cykl: The Music Street
Data premiery: 6 czerwca 2018r.
Wydawnictwo: Filia
Moja ocena: 9/10
Jasmine Greene kocha śpiewać. Kocha soul. Jednak mama wybrała dla niej nieco inną ścieżkę. Ma być gwiazdą. A gwiazdy śpiewają POP, chodzą na liczne zajęcia z tańca, czy aktorstwa. Uczą się w domu. O to recepta na sukces. Na szczęście w życiu dziewczyny jest jeszcze Ray. Który nieco równoważy, zachowanie jej matki.
Największą miłości Eliota jest Jazz. To właśnie on jest ucieczką od wszelkich, szkolnych problemów. Nawet w ciężkie dni dawał mu ukojenie. Jednak, dobre dni zaczęły się dopiero gdy odnalazł swoją własną Jazz.
Dobre dni, tej dwójki kończą się szybciej niż się zaczęły. Elli z dnia na dzień przestaje się odzywać. Znika z życia dziewczyny.
A gdy sześć lat poźniej, znowu się spotykają. Nic już nie jest takie same. Nigdy nie będzie. Jednak, może z czasem uda im się odbudować to co ich łączyło przed laty. Albo chociaż będą w stanie spróbować.
"W dodatku Cię kocham."
"Poza rytmem" to moja czwarta książka tej autorki. I po raz kolejny autorka utwierdziła mnie w przekonaniu, że jej twórczość to coś zdecydowanie w moim klimacie. Dużo śmiechu, który przeplata się z chwilami gdzie płaczę jak głupia. Idealny balans. Kocham takie huśtawki emocjonalne. A Brittainy C.Cherry to jedna z niewielu, która potrafi to tak dobrze zrobić.
Jednak w niektórych momentach, troszkę zabrakło mi tych emocji. Same suche fakty. Na szczęście było tylko kilka, takich fragmentów.
Były też takie momenty które całkiem zwaliły mnie z nóg. Odpuściłam sobie chusteczki i pozwoliłam płynąc łzą.
"No i proszę, pojawił się chłopak, którego znałam
A moje serce...
Zgubiło rytm.
Pękło.
Złamało się.
I uleczyło."
Książka opowiada, z jednej strony o niespełnionych ambicjach, a z drugiej o prześladowaniu przez rówieśników. Do tego jest jeszcze miłość, smutek, żal i pretensje. A to co łączy to wszystko to właśnie muzyka. Która jest dla bohaterów czymś najważniejszym w życiu. Do czasu, gdy los nie odbiera im całej przyjemności z tego co robią. Nie niszczy ich od środka.
" Nie chciałem mieć nic wspólnego z nadzieją. Nie chciałem nawet przez ułamek sekundy odczuwać szczęścia, ponieważ zasługiwałem na smutek."
Przez całe 381 stron, bohaterowie zmieniali się non-stop. Nigdy nie mogli być w pełni sobą. Jednak to co działo się w ich życiu, zmieniało ich jeszcze bardziej. Nie wiem czy powinnam tak to nazywać, ale bardzo przyjemnie było patrzeć na ich przemianę . Jednak w większości, nie koniecznie zmierzali w dobrą stronę. Jednakże przy takich wydarzeniach i presji otoczenia, ciężko było by pozostać sobą.
" I właśnie w ten sposób wróciłam do jego historii. Mimo to, w przeciwieństwie do rozdziałów młodości, w których tliła się tylko iskierka, w tej chwili spalał nas prawdziwy ogień."
A moje serce...
Zgubiło rytm.
Pękło.
Złamało się.
I uleczyło."
Książka opowiada, z jednej strony o niespełnionych ambicjach, a z drugiej o prześladowaniu przez rówieśników. Do tego jest jeszcze miłość, smutek, żal i pretensje. A to co łączy to wszystko to właśnie muzyka. Która jest dla bohaterów czymś najważniejszym w życiu. Do czasu, gdy los nie odbiera im całej przyjemności z tego co robią. Nie niszczy ich od środka.
" Nie chciałem mieć nic wspólnego z nadzieją. Nie chciałem nawet przez ułamek sekundy odczuwać szczęścia, ponieważ zasługiwałem na smutek."
Przez całe 381 stron, bohaterowie zmieniali się non-stop. Nigdy nie mogli być w pełni sobą. Jednak to co działo się w ich życiu, zmieniało ich jeszcze bardziej. Nie wiem czy powinnam tak to nazywać, ale bardzo przyjemnie było patrzeć na ich przemianę . Jednak w większości, nie koniecznie zmierzali w dobrą stronę. Jednakże przy takich wydarzeniach i presji otoczenia, ciężko było by pozostać sobą.
" I właśnie w ten sposób wróciłam do jego historii. Mimo to, w przeciwieństwie do rozdziałów młodości, w których tliła się tylko iskierka, w tej chwili spalał nas prawdziwy ogień."
To co podoba mi się w tej książce to, to że pokazuje nam, czytelnikom jakie konsekwencje, nie tylko dla nas, mają nasze czyny. Wiem, że dużo jest takich książek, z których można wyciągnąć tę samą lekcję. Jednak w tej książce, autorka porusza kwestię, bardzo na czasie. Zwłaszcza w szkołach. Czasem coś co, dla jednej osoby jest niewinnym żartem, może mieć duże znaczenie dla kogoś innego. A z czasem niewinne żarty, przestają być już takie niewinne i kończą się tragicznie. Jednak wtedy jest już za późno na myślenie. Czasu nie da się cofnąć. Można liczyć jedynie na przebaczenie.
"Już tak w życiu jest, że albo jest się kimś, albo nikim."
Mimo tego, że tematyka nie jest łatwa to przyjemnie mi się czytało. Nawet nie wiem kiedy, kolejne strony były za mną. I pomimo tego, że w czytaniu miałam dość sporą przerwę (bo chyba aż tydzień), to bez problemu wkręciłam się znowu w akcję tej książki.
"Poza rytmem" to kolejna książka którą, będę polecać każdemu. Jednak jeśli jesteś wrażliwy, to niektóre momenty, mogą być trudne dla Ciebie. Ja sama jak nadal o nich pomyślę to ściska mnie za serce. Mimo wszystko historia bardzo mi się spodobała. Napewno zapadnie mi głęboko w serce i wrócę do niej nie raz.
Przyznam szczerze, że nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki! Widzę, że muszę to zmienić 😁
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books
Koniecznie! Polecam z całego serca, zwłaszcza ten tytuł. Jak i "Kochając Pana Danielsa".💙
UsuńZaczytanego dnia. 😇