MOJE SERCE W DWÓCH ŚWIATACH ~ JOJO MOYES

"Moje serce w dwóch światach." 

  
Autor: Jojo Moyes
Seria: Lou Clark
Data premiery: 6 czerwca 2018r.
Wydawnictwo: Znak
Moja ocena: 5/10


Kiedy Lou Clark pozbierała się już po śmierci swojej miłości- Williama. Postanawia wziąć jego rady do serca. Zacząć żyć pełnią życia i cieszyć się nim. A wyjazd do Nowego Yorku ma być jej nowym początkiem. Tysiące kilometrów za sobą zostawia całe swojej, dotychczasowe życie. Dom i rodzinę.Jednak najtrudniej jest jej zostawić nową miłość. Przystojnego ratownika Sama.

W Nowym Jorku czekają na nią, przeżycia jakich się nigdy nie spodziewała i jakich nigdy nie przeżyła by w Anglii. Zaczęła pracę u pana Gopnika, jako asystentka jego nowej żony. Praca na cały etat, dostępność 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Nie jednokrotnie musiała towarzyszyć Agnes na różnych imprezach towarzyskich. I właśnie tam poznała jego. Josh do złudzenia przypominał William Traynora. Jadnak czy przypomina go w 100% i jest jego idealna kąpią? Czy Lou odzyskała miłość swojego życia?

~~~~

Przeczytanie tej książki, zajęło mi trochę czasu. Akcja mnie nie wciągnęła. Bez problemu mogłam odłożyć książkę i zająć się czymś innym. Na początku było dość zabawnie, taka typowa Lou z przed śmierci Willa. Jednak z czasem zaczęło się robić nudno. Było kilka fragmentów, które mnie wciągnęły. Gdzie coś się w końcu działo. Jednym z takich fragmentów były święta w domu Państwa Clark.
Ostatnie kilkanaście stron również bardzo mnie wciągnęły. Nawet trochę się rozczuliłam. Końcówka książki, ewidentnie inspirowana była filmem "Bezsenność w Seattle". W moim przypadku bardzo na plus, ponieważ uwielbiam ten film.

Co do bohaterów, to z żadnym się nie zżyłam. Ani żadnego nie polubiłam. Spodobało mi się to, że Agnes była Polką i kilka razy było nawiązanie do tego. Jednak jej charakter mnie odpychał. Pani De Witt, na swój sposób urocza staruszka, która dużo przeszła w życiu. I jest jeszcze Lilly, która ratuje sytuacje. Dziewczyna skradła moje serce już w drugim tomie. A teraz udowodniła, że moja sympatia do niej nie była tymczasowa. 

W książce poruszony jest temat na czasie. Przynajmniej w naszym kraju. A mianowici rozłąkę rodzin, czy też kochanków. Pokazuje jak ważne jest uczestniczenie, w codziennych sprawach. Rozmowa o tym co się dzieje, jak mija nam dzień. Dzielenie się, każdą najdrobniejszą sprawą, swoimi przeżyciami i uczuciami. A gdy dzieli nas tysiące kilometrów a do tego jeszcze, nie jedna strefa czasowa ten kontakt jest utrudniony. 

Książkę, polecam tym, którzy czytali pierwszy jaki i drugi tom. Zdecydowanie ten trzeci nie jest wart tego by czytać dwa poprzenie wyłącznie dlatego, żeby przeczytać ten ostatni. Pierwszego sama nie czytałam, jedna drugi już tak. I w porównaniu do "Kiedy odszedłeś" ta część wypada dużo gorzej. 



Książkę mogłam przeczytać i zrecenzować dla was dzięki wydawnictwu znak.

Komentarze

Popularne posty